Skip to main content

Referencje

Jesteśmy dumni z portfolio naszych klientów!

H-Albzeit: Czas na zabawę

Świeże specjały z pieca pokładowego WIESHEU Ebo


Obszar przemysłowy Merklingen jest idealnie połączony z autostradą A8 Stuttgart - Monachium. Lokalizacja jest w połowie drogi między dwiema metropoliami na południu, ale jest również przystankiem z widokiem na rezerwat biosfery Jury Szwabskiej.
H-Albzeit: Nazwa mówi wszystko! Koncepcja łączy namacalną regionalność z wymogami często odwiedzanej lokalizacji. Kluczową kompetencję operatora BeckaBeck można doświadczyć wszystkimi zmysłami. Na oczach klientów szwabskie precle są regularnie zapętlane, bułka Beckis i szwabskie dusze są wpychane do pieca pokładowego WIESHEU Ebo.

Heiner Beck, niedawno nazwany „Piekarzem Roku”, od dziesięcioleci współpracuje z firmą WIESHEU. Dla niego wypieki sklepowe są niezbędnym elementem, dzięki któremu klienci mają namacalną świeżość i jakość. Dlatego prawie wszystkie branże korzystają z pieca pokładowego WIESHEU Ebo. „Klienci doceniają i płacą nam za najlepszą jakość. W przypadku produktów, które wypiekamy na miejscu, można to osiągnąć tylko w piecach półkowych”, wyjaśnia Heiner Beck. Oprócz jakości pieczenia imponuje mu także jakość obsługi: „Jeśli zepsuje się piekarnik, potrzebuję szybkiej pomocy. Problem jest zwykle rozwiązywany tego samego dnia.”

Kiedy planowano tereny pod projekt H-Albzeit, Ebo miał już ważne miejsce dla Heinera Becka. Piec półkowy WIESHEU Ebo 128 z czterema komorami piekarniczymi został zainstalowany w porozumieniu z kierownikiem regionalnym WIESHEU Michaelem Pietrzakiem. Heiner Beck docenia efekt pieczenia: doskonałe tworzenie skórki, delikatny połysk na powierzchni i optymalną objętość. A propos ilości: Ponieważ H-Albzeit jest zawsze chętnie odwiedzany, Heiner Beck nie tylko zdecydował się na największy piec pokładowy WIESHEU, ale również na ładowarkę od specjalisty, aby jak najefektywniej załadować komory piekarnicze.

H-Albzeit to już architektoniczna wizytówka, przyjemnie odcinająca się od monotonii industrialnej zabudowy. Obłożony z dwóch stron drewnianymi listwami ma zamierzony wygląd polowej stodoły. Przestrzeń przyjemności, gastronomii i wrażeń otwiera się na dwóch poziomach przez przeszklone wejście dla kierowców i klientów z regionu, których stresują korki.

Stąd - tutaj. Właściciel Heiner Beck konsekwentnie to realizuje. Regionalni partnerzy w budownictwie, ale przede wszystkim w przetworzonych składnikach: jaja, warzywa, miód, nabiał, mak, siemię lniane, żyto i przede wszystkim orkisz, który promuje w uprawie, pozyskuje z regionu – głównie z upraw ekologicznych. jakość.

Biznes jest szwabski, gadał, ale też gotuje. Oprócz szwabskich klasyków istnieją również warianty wegańskie, takie jak paszteciki z soczewicy z knedlami z preclem czy kieszonki ziemniaczane z soczewicą i dipem chilli. Oferowanych jest ponad 180 miejsc siedzących na dwóch poziomach oraz na częściowo zadaszonym tarasie. Jeśli musisz szybko przejść dalej lub chcesz dokończyć pieczenie specjałów piekarniczych BeckaBeck w domu, możesz skorzystać z dużych witryn chłodniczych.

Mały sklep - duża oferta


Wypieki, pasty, śniadanie, currywurst z frytkami, ale także klopsiki, knedle z wątróbką i pieczeń wieprzowa oferowane są w barze przekąskowym Julia na przedmieściach Braunau. Asortyment jest duży, sklep w zabytkowym budynku jest mały o powierzchni 60 m2, dlatego Julia Mittmann szukała pieca sklepowego, który oferuje dużą wydajność wypieku, zajmuje mało miejsca, nadaje się do małych wypieków i ciast oraz jest również łatwy w obsłudze. Kobieta, która założyła własną firmę, zdecydowała się na Bakingstation z piecami konwekcyjnymi WIESHEU Dibas 64 blue M i Dibas 64 blue M. Ciepłe przekąski, a przede wszystkim znane już w całym mieście omlety, przygotowywane są w dwóch hybrydowych piecach Atollspeed 300 H.

Codziennie, także w niedziele, Julia Mittmann otwiera sklep o 6 rano. Następnie półka na pieczywo i lada są bogato zaopatrzone. Kiedy zaczyna się o wpół do czwartej rano, pierwszy proces pieczenia jest już zakończony. Pół upieczony chleb jest wypiekany do końca w nocnym programie startowym. Do pieca Dibas M wsuwa się siedem tac z bułkami, podczas gdy w piecu Dibas S jednocześnie uruchamiany jest program pieczenia pięciu tac precli. W drugiej partii pieczone są duńskie ciasta i rogaliki. Pracownicy z okolicznych urzędów i pobliskiego szpitala, rzemieślnicy, studenci i turyści kupują śniadania i przekąski.

W porze lunchu dwa hybrydowe piece Atollspeed by WIESHEU pracują pełną parą: frytki z currywurst, kawałek pizzy i klopsik pomiędzy nimi. Dzięki technologii hybrydowej Julia Mittmann może obejść się bez piekarnika, frytownicy, grilla, pieca do pizzy i parowaru. Atolowa prędkość jest dla Ciebie niezbędna podczas przygotowywania różnych omletów.

Odrobina spokoju powraca dopiero po południu, kiedy młodzi i starzy spotykają się na kawę i ciastko. Kiedy sklep zamyka się o godzinie 18:00, Julia Mittmann cieszy się, że system czyszczenia ProClean samodzielnie czyści piekarniki.

W ciągu tygodnia Julia Mittmann piecze zamrożone kawałki ciasta, które przed pieczeniem są rozmrażane. W niedziele piekarnia dostarcza jej półwypieki. Dorastała w sklepie SPAR swojego ojca. Pieczenie odbywa się tam również w piecach WIESHEU. Pozytywne doświadczenia wzmocniły Julię Mittmann w jej decyzji o objęciu pozycji lidera rynku wypieków sklepowych.

Po 17 latach w biurze założyła własną firmę, zajmując się tym, co zawsze lubiła: pieczeniem i gotowaniem. Ciasta, pasty, klopsiki, knedle z wątróbką i pieczeń wieprzowa są domowej roboty, produkty wytrawne i mleczne oraz składniki w większości pochodzą z regionu.

 

Zademonstruj swoje rzemiosło dzięki Ebo

Piekarnia Bernhardt z Wennigsen ma 13 oddziałów i prężną firmę dostawczą w rejonie Hanoweru, gdzie pieczenie w sklepie odgrywa główną rolę. Piec pokładowy Ebo firmy WIESHEU jest używany na przykład w oddziale przy Brauhofstrasse.


Podjęto świadomą decyzję o zastosowaniu pieców półkowych, aby oddać klientowi rękodzieło i wyróżnić się na tle handlu detalicznego artykułami spożywczymi. Na stanowiskach piekarniczych supermarketów zwykle znajdują się piece konwekcyjne, dzięki czemu wyraźnie wyróżniasz się na tle konkurencji pieczeniem na talerzu. Kolejną decydującą zaletą jest to, że bardzo popularne w północnych Niemczech bułeczki w plastrach szczególnie dobrze sprawdzają się w piecu półkowym, co jest bardzo cenione przez klientów.

Wybór pieca półkowego firmy WIESHEU wynikał z wielu udoskonaleń technicznych pieca Ebo, które sprawdziły się w praktyce. „Trzy komory wypiekowe, które można kontrolować niezależnie od siebie, zapewniają nam dużą elastyczność podczas pieczenia”, podsumowuje główną zaletę kierownik sprzedaży Uwe Meyer. Oznacza to, że w każdej komorze można piec różne produkty. W razie potrzeby można je również wyłączać indywidualnie, aby oszczędzać energię. Komory piekarnicze pieca Ebo 86 S, który stanowi serce strefy lady w oddziale przy Brauhofstraße, mają wysokość 145 milimetrów i każda oferuje miejsce na jedną tacę (600 x 800 milimetrów) lub dwie tace (600 x 400 milimetrów). Nieprzywierająca powłoka kamiennej płyty do pieczenia zapobiega zabrudzeniu piekarnika wypiekami, ale przede wszystkim zapewnia prawidłowe tworzenie się skórki.

Drzwi Ebo są również bardzo popularne wśród lokalnych sprzedawców w Piekarni Bernhardt, ponieważ są bardzo łatwe w czyszczeniu. Dzięki specjalnej pozycji czyszczenia drzwi Ebo, nagrodzonej nagrodą Südback Trend Award 2010, szybę można łatwo wyczyścić od wewnątrz i na zewnątrz. Nie trzeba go demontować, a drzwi można szybko i łatwo wyczyścić, nawet zaraz po ostatnim procesie pieczenia w ciągu dnia. Ponadto wyjątkowo duże szklane drzwi prezentują świeżo wypieki w najlepszy możliwy sposób w sali sprzedaży i sprawiają, że klienci chcą świeżo wypieków.

Piekarnik Ebo w filii Bernhardt Bakery jest wyposażony w sterowanie Exclusive, które zapewnia wysoki komfort obsługi dzięki ultranowoczesnej powierzchni dotykowej, kolorowemu wyświetlaczowi i przejrzystej nawigacji w menu. Używając piktogramów, które są przechowywane dla najpopularniejszych produktów, takich jak bułki, bagietki lub rogaliki, gdy są dostarczane, zapisany program pieczenia można aktywować jednym dotknięciem palca. Inne programy można dowolnie zaprogramować. Pracownicy Piekarni Bernhardt są szczególnie entuzjastycznie nastawieni do funkcji nocnego startu pieca Ebo, ponieważ pieczenie może rozpocząć się wkrótce po przybyciu do oddziału. Szczególnie w niedziele, kiedy liczy się każda minuta, funkcja ta ułatwia codzienną pracę.

Dzięki przeprojektowaniu wizualnemu i nowemu logo piekarnia Bernhardt realizuje strategię, aby każdy punkt sprzedaży był czymś wyjątkowym. Na przykład w filii Linden fototapeta z budynkami z dzielnicy oddaje autentyczną lokalną atmosferę. Ebo idealnie wpasowuje się w obszerny obszar lady, bogata oferta przekąsek i wygodne siedzisko dopełniają udanego wyglądu piekarni rzemieślniczej.

 

 

Rzemieślnicze wypieki tworzone z pasją!


W powietrzu małej piekarni w Nordheim koło Heilbronn unosi się wspaniały zapach świeżo upieczonego chleba. To zachęca do wejścia w świat, który aktualnie już naprawdę rzadko można spotkać w tej kombinacji: duża lada na środku pomieszczenia handlowego i ogromne zaplecze we wnętrzu budynku budzą wspomnienia z dzieciństwa, kiedy właśnie w takiej prawdziwej piekarni kupić można było smakołyki, które sprawiały, że dziecięce serca biły szybciej.

Jednak mimo wszystko kilka rzeczy się zmieniło: aktualnie wzrok klientów przyciągają umieszczone na wystawie kolorowe makaroniki, kreatywne torty i wypieki z orkiszu, które sprawiają, że każdy od razu robi się głodny. Na regałach umieszczone są nowoczesne, kartony w czarno-białe paski, w których zakupione pyszności można bezpiecznie przetransportować do domu.

Mistrz piekarstwa Daniel Böhm podąża własną drogą

Na kartonach i powierzchniach reklamowych umieszczono mały symbol aparatu, który wskazuje konto na Instagramie piekarni Daniel Böhm (#baeckermeisterdanielboehm). 28-letni mistrz piekarstwa Daniel Böhm ze Stuttgartu spełnił swoje marzenie o własnej działalności gospodarczej i w październiku 2018 roku otworzył w Nordheim koło Heilbronn swoją pierwszą piekarnię. Zamiłowanie do pieczenia jest głęboko zakorzenione w tradycji rodziny Böhmów: ojciec Daniela jest bowiem również wykwalifikowanym piekarzem i czynnie wspiera syna w realizacji jego planów. Na otwarcie piekarni w Nordheim złożyły się dwie rzeczy: szczęście – w wybranym lokalu funkcjonowała wcześniej piekarnia, nadarzyła się więc okazja do przejęcia wyposażenia oraz pracowników – oraz odwaga. Mimo że Daniel mógł po prostu zaangażować się w prowadzenie rodzinnej firmy, postanowił pójść własną drogą. I wydaje się, że ten plan się opłacił: piekarnia Daniel Böhm zyskała tak dużą popularność wśród mieszkańców Nordheim i osób spoza miasta, że trzeba było wydłużyć godziny otwarcia oraz poszerzyć asortyment, przede wszystkim w obszarze prastarych zbóż.

Szeroki wybór – również w przypadku płatności

Oprócz klasycznego pieczywa asortyment obejmuje również specjalne, regionalne produkty, takie jak miód z lokalnej pasieki. Wszystkie wypieki wytwarzane są w ramach własnej produkcji, cukiernicy wyczarowują torty według indywidualnych życzeń klientów, a właściciel sam angażuje się w produkcję czekolady. Za czekoladę w formie pantofelka – która doskonale sprawdzi się jako prezent dla każdej miłośniczki mody – a także za wszystkie pozostałe produkty zapłacić można bezgotówkowo: kartą płatniczą lub własną kartą klienta, która zapewnia rabaty lojalnościowe na pieczywo i kawę. Urządzając i wyposażając swój pierwszy zakład piekarniczy, Daniel stanął przed wyzwaniem zakupu pieca, który jest przecież sercem każdej piekarni. Aby móc elastycznie oferować świeże wyroby przez cały dzień, ale nie korzystać z dużych pieców produkcyjnych, trzeba było dokonać rozsądnej inwestycji.

Piece WIESHEU idealnie wpisują się w koncepcję piekarni

Daniel zdecydował się na połączenie pieca piętrowego i konwekcyjnego marki WIESHEU. Drzwi obu pieców otwierają się do wewnątrz, dzięki czemu przed stacją pieczenia nie jest potrzebna dodatkowa przestrzeń na ich otwieranie – z tego względu w piekarni Böhm połączenie pieców Dibas i Ebo zostało ustawione po prostu w małym pomieszczeniu przejściowym między powierzchnią handlową a właściwą piekarnią. W ten sposób wchodzący klienci od razu widzą, że świeże pieczywo jest w przygotowaniu. Kilka razy dziennie piecze się tutaj przede wszystkim precle i popularne bułeczki z pociętymi w paski marchewkami. W piecu piętrowym wypiekany jest również świeży chleb popołudniowy. Dzięki sterownikowi dotykowemu jest to tak łatwe, że nawet narzeczona Daniela Böhma, która nie posiada kierunkowego wykształcenia, bez problemu może obsługiwać piec, pomagając w sobotnie i niedzielne popołudnia.

Mistrz piekarstwa Daniel Böhm w ciągu pierwszych tygodni funkcjonowania swojej firmy opracował wiele nowych pomysłów, które już wdrożył lub zamierza zrealizować w Nordheim. Jeśli klienci nie zdążą na przykład kupić pieczywa przed zamknięciem piekarni, od niedawna mają do dyspozycji jeszcze automat, który prowadzony we współpracy z sąsiednim sklepem mięsnym dostarczy im świeże grillowane mięso i bułkę na kolację.

Latem oferowane są także różne desery lodowe, które zachęcają do posiedzenia przy rozstawionych na zewnątrz stolikach… Będziemy śledzić rozwój piekarni na bieżąco i zawsze chętnie pozostajemy do dyspozycji jako testerzy nowych produktów.

Kiedy wszystko dobrze się układa...


Czy energiczne osoby o pozytywnym nastawieniu mają w życiu więcej szczęścia? Wierzymy, że los uśmiechnął się do kogoś, dzięki czemu wszystko potoczyło się w określony sposób: odpowiedni czas, okoliczności, ludzie! W rezultacie powstaje odnosząca sukcesy firma, w której panuje wyjątkowa, miła atmosfera. Tak, znamy wiele takich historii, ale to trochę tak, jak w przypadku góry lodowej – widoczny jest tylko jej wierzchołek. Z przyjemnością przedstawiam historię Niny Mironovej, właścicielki dwóch cukierni w Kaliningradzie, oraz jej wytrwałą drogę ku sukcesowi.


Wszystko rozpoczęło się w 1999 roku, kiedy Nina Mironova ukończyła uniwersytet techniczny we Władykałkazie, swoim rodzinnym mieście, a następnie postanowiła przeprowadzić się do Kaliningradu. Wiedziała, że nie chce pracować jako programistka, natomiast z tęsknotą wspominała swoje ulubione zajęcie z dzieciństwa – pieczenie ciast! Jako dziecko Nina lubiła przyglądać się swojej ciotce Ethel, kiedy ta tworzyła kulinarne cudeńka. Magia mieszania składników, pieczenie, zapach i dekorowanie ciast – to wszystko zapierało dech w piersiach małej Niny. Jako młoda kobieta chciała, aby ta pasja stała się jej zawodem, ale rodzice nalegali na „normalne” wykształcenie. Po przeprowadzce do Kaliningradu Nina znalazła ofertę pracy dla cukiernika, co prawda z doświadczeniem i kierunkowym wykształceniem, ale ponieważ zrobiła dobre wrażenie na właścicielach cukierni, została zatrudniona w produkcji.

Okoliczności zmusiły ją do podwójnie wytężonej pracy, praktycznie bez wolnych dni. Ale Nina jest bardzo pracowita, dzięki czemu zdobywała coraz większe cenne doświadczenie zawodowe. Po jakimś czasie w obszarze produkcji zatrudniono zawodowego cukiernika, który miał uczyć zespół techniki i standardów pieczenia. Nina z wielkim zaciekawieniem przysłuchiwała się mu, chłonąc przekazywaną przez niego wiedzę jak gąbka i próbując natychmiast zastosować ją w praktyce. Nie bała się eksperymentować ani tworzyć nowe produkty. Dzięki dobrej współpracy z dostawcami z branży cukierniczej oferta była ciągle aktualizowana i cukiernia powoli zyskała reputację prekursora w swojej branży. Pewnego dnia jeden z dostawców zaproponował Ninie pracę na stanowisku technika produkcji, co otworzyło przed nią nowe perspektywy: możliwość szkolenia się, podróżowania i rozwoju. Kilka lat później przejęła kierownictwo w obszarze surowców. 

W związku z tym zgodziła się też zmienić miejsce zamieszkania. W tym czasie brała udział w szkoleniach i międzynarodowych wystawach, poznając w ten sposób innowacyjne rozwiązania i trendy w branży. To doświadczenie pomogło Ninie nauczyć się dobrej organizacji i planowania własnej pracy oraz pracy współpracowników, a także sporządzać i sprawdzać umowy z firmami partnerskimi. Do 2009 roku była już zastępcą dyrektora i w tym samym roku objęła funkcję managera cukierni w Factory Kitchen.

Po trzech latach znów mogła współpracować w dostawcami surowców i wyposażenia dla restauracji. Zajmowała się tym do 2014 roku, a jej kariera zawodowa świetnie i stabilnie rozwijała się. Pewnego dnia do Niny zadzwoniła jednak klientka, której dwie – niezbyt popularne – kawiarnie były obsługiwane przez Ninę, prosząc o osobiste spotkanie. Kawiarnie nie radziły sobie, mimo że dysponowały bardzo dobrymi lokalami. Właścicielka była zmęczona ciągłą walką o klienta i postanowiła zamknąć interes, ale ponieważ bardzo ceniła entuzjastyczne podejście Niny i jej zmysł biznesowy, zaproponowała Ninie wynajem pomieszczeń. Ta nie spodziewała się wprawdzie oferty tego typu i zasadniczo nie była gotowa na taką zmianę, ale klientka zapewniała, że nie ma w tym żadnego ryzyka, przesłała dokumenty do sprawdzenia i poprosiła Ninę o kolejne spotkanie. Właśnie wtedy przydały się wszystkie zdobyte do tej pory umiejętności z różnych dziedzin: dzięki wiedzy technicznej Nina błyskawicznie oceniła produkcję, spostrzegła przyczynę niepowodzenia, prawidłowo wyliczyła koszty i zweryfikowała umowy ze zleceniobiorcami. Mimo wszystko nie była jeszcze przekonana, czy powinna przyjąć tę ofertę. Decyzję na „tak” podjęła dopiero, gdy osobiście obejrzała cukiernie i zobaczyła ich wspaniałe wyposażenie – piece WIESHEU! W ciągu pierwszych lat prowadzenia działalności ten sprzęt został uzupełniony o kolejne urządzenia. Od czasu tego przejęcia pięć lat temu cukiernia odnosi same sukcesy. Zapytaliśmy, w jaki sposób Ninie udało się reanimować cukiernie.

PARTNER: Pani Nino, jak ocenia Pani sytuację cukierni w 2014 roku? Dlaczego nie odnosiły wtedy sukcesów? 
Nina Mironova: Myślę, że głównym błędem było to, że nie istniała własna produkcja. Na miejscu odpiekano jedynie importowane z Europy produkty mrożone. Dlatego wyroby były dla klientów za drogie.

P.: Jakie były Pani pierwsze kroki? I co spowodowało, że zdecydowała się Pani przejąć słabo radzącą sobie firmę?
N. M.: Kiedy zobaczyłam te wspaniałe piece, szafy fermentacyjne i zamrażarki, uświadomiłam sobie, że za ich pomocą można tworzyć wspaniałe rzeczy. W przeciwnym razie nie zgodziłabym się.
Po wejściu do mroźni od razu wiedziałam, jakie produkty będę oferować. 

P.: W jaki sposób Pani umiejętności i wiedza na temat technologii oraz zarządzania pomogły Pani?
N. M.: Bez tej wiedzy nie mogłabym prowadzić tego interesu. Sama upiekłam pierwsze ciasta, wyliczyłam ceny, znalazłam dostawców. Stawiam na naturalne produkty, bez chemii i konserwantów – i na smak! Lubię, gdy jest dużo dodatków i gdy produkty są wypiekane na świeżo.

P.: Czy produkcja odbywa się w jednym miejscu? Co ją wyróżnia?
N. M.: Tak, mamy jeden zakład produkcyjny w centralnej kawiarni, który skupia się na produkcji gotowych ciast i produktów do odpieku. Właśnie tego uczyłam się całe życie. Częściowo produkujemy produkty mrożone, które następnie odpiekamy w danym lokalu.

P.: Czy pieczenie odbywa się w piecach WIESHEU?
N. M.: Tak, te piece to moje oczko w głowie. Naprawdę! To nie jest z mojej strony pochwała dla producenta, lecz wielkie uznanie, ponieważ te piece jeszcze nigdy mnie nie rozczarowały. Są naprawdę wielofunkcyjne. Za ich pomocą możemy w łatwy sposób wypiekać wiele różnych produktów, co jest rzadkością.

P.: Jak przebiega serwis tych pieców?
N. M.: Z zadowoleniem mogę stwierdzić, że serwis nie jest wymagany często, ale mimo to jestem w ciągłym kontakcie z rosyjskim przedstawicielami, którzy zawsze są do mojej dyspozycji. Cieszę się, że mogę z nimi pracować. To jest również ważne!

P.: Pani Nino, jakie ma Pani plany na przyszłość?
N. M.: Mam wiele planów! Już w połowie kwietnia otwieramy pizzerię! To od zawsze było moim marzeniem! Jestem dumna z tego projektu, ponieważ jest on częścią mnie. Lokal sąsiaduje z cukiernią i jest odpowiednio przystosowany do produkcji. Będziemy oferować tradycyjną włoską pizzę. Oczywiście będziemy wypiekać ją również w piecu WIESHEU!

P.: Bardzo ciekawy projekt. Zaskakujący!
N. M.: Długo uczyłam się różnych technik wypiekania pizzy, podróżowałam po Włoszech, obserwowałam, próbowałam, porównywałam. Doszłam do wniosku, że najlepsza i najsmaczniejsza pizza spełnia warunki naszej technologii. Jestem pewna, że nasi klienci docenią wyjątkowy smak każdej pizzy i przytulny włoski wystrój nowego lokalu.

P.: Życzę Pani wielu sukcesów i nowych ciekawych pomysłów!

Wywiad przeprowadzony przez Catherinę Starkovą (przetłumaczono z rosyjskiego na niemiecki i z niemieckiego na polski)

 

Piece WIESHEU odgrywają decydującą rolę w Backstübchen . firmy Schmidt

Znalazłem niezawodny piec konwekcyjny do blatu i piec pokładowy do piekarni


We wrześniu 2012 roku piekarnia Schmidt w Marienheide otworzyła swój czwarty oddział - Schmidt's Backstübchen. Po tym, jak piec konwekcyjny w strefie lady i piec pokładowy w piekarni nie przekonywały łatwością obsługi i jakością, rodzina właścicieli Schmidt szukała alternatyw. Na targach szczegółowo wyjaśniano im parametry techniczne i testowano piece w praktyce. W firmie WIESHEU znaleźli wreszcie kompetentnego partnera, który zaoferuje im pożądaną usługę i którego piece spełniają ich wymagania. Sercem lady jest teraz piec konwekcyjny Dibas, a w piekarni ciasta i wypieki piecze się w piecu pokładowym Ebo.

W najmłodszym oddziale piekarni Schmidt dwa piece, piec konwekcyjny i piec półkowy, powinny sprostać różnym wymaganiom szerokiej gamy wypieków
od chleba po słodycze. Ten podział sprawdził się już w innych branżach. W początkowej fazie problemy jednak narastały: zawsze były trudności z ustawieniami piekarnika, wyniki pieczenia nie były zadowalające, krzywa temperatury była powolna i niekontrolowana. Różni technicy nie mogli rozwiązać problemów. Produkcja odpadów była na porządku dziennym, a cały proces operacyjny został zakłócony przez niesprawne piece. Mistrz piekarstwa i cukiernictwa Stephanie Eisenbach była jedyną osobą w firmie, która była w stanie ocenić działanie pieca półkowego i często musiała wprowadzać poprawki, aby osiągnąć dobre wyniki pieczenia w piekarniach. „Już miałam wątpliwości co do moich kompetencji zawodowych”, mówi Stephanie Eisenbach, spoglądając wstecz, dodając: „Kupno nowego pieca stało się nieuniknione. Po tych kształtujących doświadczeniach chcieliśmy mieć pewność, że kupiliśmy piec, który spełni nasze wymagania pod względem jakości i łatwości obsługi. Piekarnik jest sercem piekarni, jest synonimem kunsztu i ma funkcjonować w życiu codziennym. Niezbędna jest również obsługa wszystkiego, co ma związek z piekarnikiem sklepowym, po prostu musi być właściwa”.

„Piekarnik jest sercem piekarni, jest synonimem kunsztu i musi funkcjonować w życiu codziennym.”

Na targach, takich jak Südback i Internorga, Stephanie Eisenbach i mistrz piekarski Michael Schmidt zademonstrowali i porównali funkcje i wydajność różnych pieców piekarniczych różnych producentów. Obaj wcześniej jasno sformułowali wymagania dla swojego nowego pieca sklepowego: powinien to być piec konwekcyjny z regulacją prędkości do regulacji prędkości wentylatora i dziesięcioma szufladami. „Jedyną opcją był Dibas firmy WIESHEU, z którym mamy również bardzo dobre doświadczenia w innej branży. W czarnym nostalgicznym wyglądzie idealnie pasuje do naszej strefy lady. Nasi sprzedawcy bardzo dobrze radzą sobie z obsługą piekarnika sklepowego. Używamy go do pieczenia bułek, ciasteczek, muffinek i przekąsek, takich jak ozory do pizzy. Oczywiście chowane drzwi to również bardzo duża zaleta Dibasa – ze względu na przestrzeń i bezpieczeństwo” – mówi Michael Schmidt.

„Jedyną opcją był Dibas firmy WIESHEU, z którym mamy również bardzo dobre doświadczenia w innej branży. Dzięki czarnemu, nostalgicznemu wyglądowi idealnie komponuje się z naszą ladą”.

Na początku 2013 roku zapadła decyzja o wymianie pieca pokładowego w piekarni. Na targach Internorga Stephanie Eisenbach i Michael Schmidt otrzymali szczegółowe porady od inżyniera aplikacji Olafa Mietha na stoisku WIESHEU. Stephanie Eisenbach wspomina: „Pan Mieth spędził z nami dużo czasu na targach. Odpowiadał intensywnie na nasze pytania – chcieliśmy wykorzystać piec pokładowy przede wszystkim do potrzeb cukierniczych, co oznacza, że ​​wiążą się z nim inne wymagania. Zależało nam na tym, aby zobaczyć Ebo w akcji. Więc spotkaliśmy się raz w holenderskim supermarkecie, który używa Ebo. Potem raz czy dwa zadzwoniliśmy do pana Mietha i sporządziliśmy listę, która wyjaśniała, jakie kompetencje musi mieć piec pokładowy do naszych celów. To był długi proces, aż do decyzji w sprawie Ebo. Ale po negatywnych doświadczeniach chcieliśmy teraz mieć pewność, że znajdziemy odpowiedni piec piętrowy dla piekarni i atrakcyjną usługę doradczą.” Ebo został zainstalowany w ciągu jednego dnia – wymieniany piec piętrowy został zdemontowany rano, a Ebo podłączony w godzinach popołudniowych. Na zaprogramowanie pieca pozostało tylko kilka godzin.

„Wspaniale było uzyskać tak profesjonalne wprowadzenie”.

„Przyjazne dla użytkownika programowanie sprawiło, że klienci nie zauważyli, że piec jest wymieniany. Nie chcieliśmy nakładać ograniczeń na produkcję słodyczy. Pan Mieth był również u naszego boku podczas uruchamiania Ebo”, relacjonuje Michael Schmidt, a Stephanie Eisenbach dodaje: „To było naprawdę wspaniałe otrzymać tak profesjonalne wprowadzenie. Wyłączne elementy sterujące działają instynktownie. Zawsze mówię: jeśli potrafisz używać smartfona, możesz również użyć sterowania WIESHEU. Zapisane programy działają dokładnie tak, jak je zaprogramowałeś. Daje mi to swobodę pozwalającą moim praktykantom obsługiwać piekarnik. Jesteśmy bardziej niezależni i elastyczni w produkcji, ponieważ programowanie działa tak dobrze. Na przykład możliwe jest ustawienie różnych temperatur w różnych komorach bez promieniowania cieplnego, które fałszuje wyniki pieczenia. WIESHEU oznacza dla nas niezawodność.” Zdobywca nagrody Südback Trend Award 2010, specjalna pozycja czyszczenia drzwi Ebo sprawdziła się w praktyce i ułatwia codzienne czyszczenie piekarnika. W poprzednim piekarniku Stephanie Eisenbach i jej zespół musieli poczekać, aż gorące szyby ostygną, zanim mogli je bezpiecznie usunąć. Teraz po prostu odczepia szybę i czyści ją wilgotną ściereczką. Kolejnym osiągnięciem jest nocny start Ebo. Piekarnik ma wtedy żądaną temperaturę, gdy jest to potrzebne. Codzienną pracę można uczynić bardziej elastyczną i niezależną.

W zależności od wymagań firmy, Ebo można zestawiać indywidualnie. Dostępna jest w szerokiej gamie wymiarów blach i wysokości komór - w zależności od wymagań punktu sprzedaży i oferowanego asortymentu. „Dostosowaliśmy naszą Ebo do naszych potrzeb i wybraliśmy cztery komory – dolna komora jest najwyższa. Karmimy je na przykład plackami z piasku lub barankami wielkanocnymi, gdy nadchodzi Wielkanoc. Wyniki pieczenia są zawsze przekonujące. Pęczek wyrasta równomiernie, skórka jest równomiernie rozprowadzana na wszystkich wypiekach - bez ponownej regulacji.

„Wyniki pieczenia są zawsze przekonujące. Pęczek wyrasta równomiernie, skórka jest równomiernie rozprowadzana na wszystkich wypiekach – bez ponownej regulacji.”

Zależy nam, aby móc sprawnie załadować piec pokładowy, dlatego zdecydowaliśmy się na cztery komory, do których wszyscy pracownicy mogą sięgnąć bez konieczności wchodzenia lub korzystania z drabiny. Ma to nie tylko tę zaletę, że wykorzystuje się wszystkie komory, a tym samym zwycięża optymalna efektywność ekonomiczna, ale także gwarantuje bezpieczeństwo pracy. To dla mnie bardzo ważne”, mówi Stephanie Eisenbach. Dodaje: „Tak jak teraz mamy nasze piekarniki w Schmidt's Backstübchen, nie chciałabym się bez nich obejść. Cieszę się, że wtedy podjęliśmy tę decyzję. Piece WIESHEU i związane z nimi usługi będą nadal pierwszym wyborem w przyszłości.”

„Piekarniki WIESHEU i związane z nimi usługi będą w przyszłości nadal pierwszym wyborem”.

“An extremely popular port of call, especially at the weekend.”


In 2004, SPAR Hungary started the implementation of a freshness campaign, in the course of which the SPAR Express markets at OMV and Lukoil filling stations were equipped with Euromat in-store baking ovens. The customers appreciate the attractive range of freshly baked goods, and especially at the weekend, the bakery counter is extremely popular. The round-the-clock availability on a 7/24 basis, together with the comprehensive range of products, is a magnet which is attractive not only for passing customers but also for regular customers from a wider catchment area.

“… because there are freshly-baked products all day long!”


Florian Gusenbauer knows exactly what appeals to his customers. This is also why the high quality, constant availability and great care of the fresh products in his SPAR supermarket are of enormous importance. He has been managing it since 2013, and the attractive bakery products from the WIESHEU in-store baking oven rounds off his wide range of products perfectly. Customers of all age groups appreciate the variety of bakery products and enjoy the wide choice around the clock. However, a precondition for this is also the permanent availability of the technology, and Florian Gusenbauer finds this “super”, for “the after-sales service always comes on the same day, if need be.”

 

“… very satisfied after only a short time.”


In the SPAR supermarket Kesselaar in the small Dutch coastal town of Westkapelle, two Euromat B5 in-store baking ovens have been providing the customers with fresh baked goods since February 2017. Even now, the range of products has been very well received by the locals. From April until October, however, a large number of tourists will also flood the popular holiday resort. The son of the market manager is already certain that the wide range of bakery products direct from the in-store baking oven will also make countless friends, and is looking forward to a busy season.